Na konferencji prasowej dla zagranicznych korespondentów, która przeciągnęła się za północ z poniedziałku na wtorek, Kadyrow oświadczył, że on osobiście uwielbia kobiety w chustach, gdyż "żadna fryzura i żaden kolor nie są w stanie stworzyć takiego piękna". Obrońcy praw człowieka alarmują, że władze w Czeczenii tworzą atmosferę strachu, co zmusza kobiety do noszenia chust. W republice, jak pisze agencja Associated Press, dochodzi do ostrzeliwania z pistoletów z farbą (paintball) kobiet, które nie przykrywają głowy. Kadyrow zaprzeczył, że na kobiety, które nie chcą się ubierać tradycyjnie, jest wywierany jakikolwiek nacisk. - Widzicie w Groznym kobiety w krótkich spódnicach bez chust. Gdybym je zmuszał (do noszenia innych strojów), zostałbym usunięty jutro - powiedział z szerokim uśmiechem. Jednocześnie Kadyrow namawia mężczyzn w Czeczenii, by zgodnie z islamską tradycją, brali sobie drugą żonę; poligamia jest niezgodna z prawem Federacji Rosyjskiej, do której formalnie należy Czeczenia. Kadyrow powiedział na konferencji prasowej, że on sam ma jedną żonę, którą kocha, ale może mieć w przyszłości i inną. - Jeśli zobaczę inną kobietę, piękniejszą od niej (żony), dlaczego miałbym grzeszyć, jeśli islam pozwala mi ją poślubić? - zapytał retorycznie. Kadyrow rządzi Czeczenią twardą ręką. Jest oskarżany przez obrońców praw człowieka o nieuzasadnione aresztowania, tortury i zabójstwa ludzi podejrzanych o związki z separatystami. Na konferencji prasowej zapewniał, że obecnie w zalesionych górzystych miejscach Czeczenii ukrywa się zaledwie kilkudziesięciu rebeliantów, których jego siły wkrótce też stamtąd przepędzą. Dodał, że wkrótce złapią też Doku Umarowa - przywódcę czeczeńskich separatystów, który przyznał się do zamachu na moskiewskim lotnisku Domodiedowo.