Walki w Trypolisie toczą się w rejonie lotniska oraz w kilku innych punktach na wschodzie i na południu miasta. W rękach "kadafistów" są obecnie dwa miasta - rodzinna miejscowość Muammara Kadafiego Syrta oraz położona na południu kraju Sabha. Nie wiadomo natomiast, dokąd uciekł Kadafi. Libijczycy z Trypolisu przypuszczają, że schronił się w zdobytej przez powstańców Bab al-Aziziyi. - Myślę, że on jest tutaj, w podziemiach swojej twierdzy. Tu jest cały podziemny system tuneli. On zbudował tę twierdzę właśnie na ten dzień, kiedy będzie musiał uciekać przed ludźmi - mówi Mohammed. Przedstawiciele powstańczego rządu z Benghazi zapowiedzieli amnestię dla każdej osoby z bliskiego kręgu Kadafiego, która złapie lub zabije dyktatora. Libijscy biznesmeni oferują za jego głowę ponad półtora miliona dolarów. Wczoraj po południu wolność odzyskało 35 zagranicznych dziennikarzy, których "kadafiści" przetrzymywali w hotelu w centrum Trypolisu. - Byliśmy przetrzymywani na 200 metrach kwadratowych. Był to prawdopodobnie jeden z ostatnich przyczółków sił Kadafiego. Nie mieliśmy pojęcia, co dzieje się na zewnątrz - opowiada uwolniony dziennikarz BBC Matthew Price. Agencje donoszą tymczasem o czwórce włoskich dziennikarzy, porwanych niedaleko miejscowości Zawiyah. Uprowadzeni to korespondenci "Corriere della Sera", "La Stampa" i "Avvenire". Rysunek pochodzi z serwisu Zboku.pl