Według włoskich mediów Kadafi obiecywał zainwestować w ten projekt 16 milionów euro. Pomysł budowy spa w małej miejscowości Antrodoco w prowincji Rieti niedaleko Wiecznego Miasta narodził się w czasie wizyty przywódcy Libii we Włoszech w 2009 roku, w czasie której przebywał na szczycie G8 w L'Aquili. Wszystko zaś dlatego - poinformowano - że Kadafi nie chciał jechać tunelami, jakie znajdują się na trasie autostrady Rzym-L'Aquila. Uznał je za groźną pułapkę w razie ataku na jego życie. Dlatego wraz ze swym orszakiem wybrał podróż drogą o nazwie Salaria, koło przełęczy Sella di Corno. Jadąc tamtędy do L'Aquili, Muammar Kadafi zachwycił się krajobrazem i to do tego stopnia, że poprzez swych współpracowników skontaktował się z władzami lokalnymi miejscowości Antrodoco, zamieszkanej przez 2800 osób. Kontakty te, jak zauważono, zostały nawet odnotowane w poufnej korespondencji amerykańskiej dyplomacji, ujawnionej przez portal WikiLeaks. Libijski przywódca chciał zbudować hotel ze spa, farmę piękności i centrum z wodami termalnymi, a także obok - rozlewnię wody mineralnej, która miała powstać koło jej miejscowego źródła. Projekt był przedmiotem rozmów między lokalnymi władzami a inwestorami libijskimi. Jednak przerwała je interwencja międzynarodowych sił w Libii, rozpoczęta wiosną tego roku. Lecz burmistrz Antrodoco, Maurizio Faina, nie traci wciąż nadziei, że inwestycja ta zostanie mimo to zrealizowana. - Czekamy na zaprowadzenie pokoju w Libii - dodał burmistrz. Podkreślił, że ambasador libijski zapewnił go o dalszym zainteresowaniu planami budowy.