- Powiedziałem "bierzcie go do tej rady, byle go tutaj nie było - zażartował prezes PiS.Według unijnych źródeł, Tusk wyrasta na faworyta do objęcia stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej po Hermanie Van Rompuyu.Jego kandydaturę popiera m.in. przyszły szef KE Jean-Claude Juncker. Decyzję podejmą przywódcy na sobotnim szczycie UE.