Jak podała agencja AP, wśród osób zgromadzonych w okolicach lotniska w Kabulu, które usiłują wydostać się w kraju, dochodzi do wybuchów paniki, zwłaszcza gdy talibscy bojownicy strzelają w powietrze, aby rozproszyć tłum. Brytyjskie ministerstwo obrony w wydanym w niedzielę komunikacie poinformowało, że warunki na miejscu są "niezwykle trudne". "Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby poradzić sobie z sytuacją w możliwie najbezpieczniejszy i najpewniejszy sposób" - przekazano. "Skupiamy się na jak najszybszej ewakuacji cudzoziemców" - Skupiamy się na jak najszybszej ewakuacji wszystkich cudzoziemców - stwierdził z kolei urzędnik NATO, który zastrzegł anonimowość. Dodał, że siły NATO utrzymują odległość od zewnętrznych obszarów lotniska w Kabulu, "aby zapobiec jakimkolwiek starciom z talibami".Według świadków, na których powołała się agencja Reutera, w niedzielę rano w okolicach lotniska talibowie strzelali w powietrze i używali pałek, żeby zebrani tam ludzie ustawili się w rzędy. Świadkowie twierdzą, że nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń, a przed głównymi wejściami na lotnisko uformowały się długie kolejki. Od zajęcia przez talibów Kabulu 15 sierpnia w porcie lotniczym w afgańskiej stolicy panuje chaos. Tysiące osób chcących opuścić kraj gromadzą się na lotnisku i w jego okolicach.