Minister ds. europejskich Francji Marielle de Sarnez oświadczyła, że w ataku uszkodzone zostały ambasady Francji i Niemiec w Kabulu, ale na razie nic nie wskazuje na to, by ucierpieli francuscy obywatele. Jak podała afgańska policja, do zamachu doszło w pobliżu ambasady RFN, ale w tej samej dzielnicy znajdują się placówki dyplomatyczne także innych krajów, nie można więc stwierdzić z pewnością, co było celem ataku.