Już nie tylko Bałtyk. Rosja rozpycha się na kolejnym akwenie
Dwa frachtowce z rosyjską załogą mogły wypuścić drony szpiegowskich w europejskiej przestrzeni powietrznej - informują holenderskie media. Bezzałgowce miały się pojawić nad obiektem wojskowym w pobliżu Kilonii w Niemczech oraz nad niemieckim statkiem patrolowym, który stacjonował w pobliżu wód holenderskich na Morzu Północnym.

Dwa statki handlowe z rosyjską załogą są podejrzane o wypuszczenie dronów szpiegowskich nad terytorium Europy w maju - raz nad obiektem wojskowym w pobliżu Kilonii, a następnie nad niemieckim statkiem patrolowym w pobliżu wód holenderskich - podał portal NLTimes w oparciu o raport opublikowany przez holenderską platformę dziennikarzy śledczych Pointer.
"Nie znaleziono twardych dowodów, ale organy śledcze podejrzewają, że za wysłanie dronów odpowiedzialne są frachtowce" - pisze portal.
Drony nad Morzem Północnym. Wspólna operacja Niemiec, Holandii i Belgii
Pierwszy incydent miał mieć miejsce na początku maja.
Niemieckie władze zauważyły u wybrzeży Kilonii, jednym z większych portów na Bałtyku, statek handlowy "HAV Dolphin", który pływa pod banderą wyspiarskiego państwa na Morzu Karaibskim - Antigua i Barbuda, ale z całkowicie rosyjską załogą. W tym samym czasie zauważyli drony w pobliżu pobliskiego poligonu wojskowego.
Niemieckie władze zwróciły się do holenderskiej straży przybrzeżnej z prośbą o obserwację statku, a 15 maja władze holenderskie zatrzymały "HAV Dolphin" na śluzie Volkerak w Brabancji Północnej. Holenderskie służby weszły na pokład frachtowca, ale nie znalazły żadnych dronów.
Następnie 17 maja bezzałogowce pojawić się miały nad niemieckim okrętem patrolowym "Poczdam", który śledził rosyjski frachtowiec "Łauga" w niemieckiej wyłącznej strefie ekonomicznej. Drony podążały za niemieckim okrętem przez trzy godziny, aż do momentu, gdy dotarł on do wód holenderskich.
Władze niemieckie nie były w stanie ustalić, czy bezzałogowce pochodziły z rosyjskiej "Ługi", ale zwróciły się do służb w Belgii - dokąd zmierzał statek - o sprawdzenie frachtowca. Belgowie nie znaleźli żadnych dronów.
Rosyjskie frachtowce pływają dalej. "Pochodzenie dronów jest nieznane"
Niemieckie władze o incydentach poinformowały europejskie organy ścigania. Od tego czasu rosyjskie statki są monitorowane, ale pozwolono im pływać bez przeszkód.
Według portalu śledczego Pointer niemieckie służby odnotowały więcej przypadków pojawiania się dronów nad infrastrukturą krytyczną kraju.
Z kolei holenderskie władze i służby - zarówno ministerstwo obrony, jak i wywiad wojskowy czy marynarka wojenna - nie chciały ujawnić, czy w Holandii również zauważono szpiegowskie maszyny.
Holenderska straż przybrzeżna przekazała tymczasem, że jest świadoma pojawiania się dronów nad wodami kraju, ale "ich pochodzenie jest jej nieznane".
"Łatwo je ukryć na dużym statku". Ekspert o dronach
Niels Woudstra, były oficer marynarki wojennej Holandii i prawnik, powiedział portalowi Pointer, że użycie dronów jest kolejnym krokiem Rosji w "prowadzeniu wojny hybrydowej".
Jak mówił, bezzałogowce to prosta broń - tania, mała i łatwa do rozmieszczenia. - Łatwo je ukryć na dużym statku. A zaletą dronów jest to, że istnieje niewiele regulacji prawnych w kwestii ich użycia. Prawo morskie nic na ten temat nie mówi. Można je po prostu używać na pełnym morzu - ocenił.
Jak zaznaczył Woudstra, uziemienie dronów jest praktycznie niemożliwe, a sprzęt potrzebny do wykrywania małych obiektów - drogi.
W związku z tym - według niego - kraje europejskie zdecydują się raczej na "zbrojenie się" przeciwko nim i ich niszczenie.
- Zawsze można je zestrzelić z nieba. Jest to tylko nieuzbrojony dron, a nad obszarem wojskowym obowiązuje zakaz lotów. Dzięki temu możesz łatwo podjąć tam środki zaradcze. To samo dzieje się z okrętami wojennymi na morzu - tłumaczył były wojskowy.
Zobacz również:
- Akcja na Bałtyku i rosyjskie manipulacje o Polsce. Reaguje Dowództwo Operacyjne
- Incydent na Morzu Bałtyckim. "Rosja zachowuje się nieprzewidywalnie"
- Statek floty cieni w pobliżu Polski. "Podejrzane manewry"
- Tajna misja na Bałtyku. Francuzi wysłali nowoczesny okręt
- Rosyjskie wojska na Morzu Bałtyckim. "Obrona punktów bazowania"