- Zapowiadam oficjalnie, że wezmę udział w wyborach prezydenckich w styczniu 2010. I co ważniejsze wygramy, tak jak wygraliśmy w roku 2002 i 2004 - zapowiedział Juszczenko przed wspinaczką ze swoimi zwolennikami. - Nasz szczyt jest przed nami i zdobędziemy go - dodał. Szef państwa, którego popularność zaczęła spadła z powodu kryzysu politycznego i pogarszającej się sytuacji gospodarczej, nie ma praktycznie szans na reelekcję. Ostatni sondaż przeprowadzony przez Międzynarodowy Instytut Socjologii w Kijowie pokazał, że może on liczyć na poparcie zaledwie 2,3 proc. osób, które deklarują, że będą głosować. Były premier Wiktor Janukowicz, który uważany jest za polityka prorosyjskiego i który był przeciwnikiem Juszczenki w wyborach w 2004 roku, znalazł się w sondażu na pierwszym miejscu - 23,4 proc. poparcia. Obecna premier Julia Tymoszenko, była sojuszniczka Juszczenki, która obecnie jest jego zaciętym wrogiem, otrzymała 14,5 proc. poparcia.