Szef państwa napisał o tym w opublikowanym w środę liście okolicznościowym z okazji obchodzonej 14 października 67. rocznicy powstania UPA. "Nie posiadając własnego państwa i żyjąc pod okupacją Ukraińcy uczynili rzecz niemożliwą: sformowali w pełni wartościową, zdolną do boju armię, która kontrolowała olbrzymie terytoria i przez długie lata stawiała czoło wrogowi" - czytamy. Zdaniem Juszczenki UPA stała się "podstawą przyszłej państwowości" ukraińskiej, a jej osiągnięcia nie znajdują analogii w historii. "Ich (żołnierzy UPA) czyn wydawał się być pozbawiony nadziei, lecz mimo to przeciwstawili się potędze imperialnej siłą swego ducha i zwyciężyli. Imperia upadły, a na ich ruinach powstała niezależna, zjednoczona i demokratyczna Ukraina" - podkreślił prezydent. W środę, w dzień powstania UPA, Juszczenko odwiedza m.in. miejscowość Kołki na Wołyniu, gdzie od kwietnia do listopada 1943 r. istniała tzw. Republika Kołkowska. Jak podała kancelaria prezydencka, republika ta obejmowała 2,5 tysiąca kilometrów kwadratowych i została ogłoszona przez UPA po wyparciu z tych terenów wojsk niemieckich. W listopadzie 1943 r. Republika Kołkowska została zlikwidowana przez Niemców, którzy użyli przeciwko niej artylerii, czołgów i samolotów. Ukraińska Powstańcza Armia powstała w 1942 roku, kiedy to doszło do połączenia ukraińskich oddziałów partyzanckich z oddziałami Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. UPA walczyła podczas II wojny światowej przeciwko Niemcom i ZSRR. Formacja ta nie jest dotychczas na Ukrainie uznawana za stronę biorącą udział w walkach narodowowyzwoleńczych. Od wiosny 1943 roku UPA prowadziła działania zbrojne przeciwko polskiej ludności Wołynia, Polesia i Galicji Wschodniej, zmierzające do jej całkowitego usunięcia z tych terenów. Zdaniem polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali wówczas ok. 100 tys. Polaków. W szczytowym momencie działalności ogólna liczebność UPA sięgała nawet 40 tysięcy osób. Pojedyncze oddziały tej formacji utrzymywały się na terenie b. ZSRR do 1956 r.