W wywiadzie dla niezależnej, internetowej telewizji Hromadske Juszczenko podkreślił znaczenie nieustającej demonstracji w centrum Kijowa. - Podoba mi się jej społeczne podłoże. W sytuacji, jaka obecnie panuje na Ukrainie, to bardzo ważne, że wydarzenia nie są kreowane przez partie polityczne, a przez społeczeństwo. Moim zdaniem, politycy powinni podchodzić do tego procesu z szacunkiem i delikatnością - mówi Wiktor Juszczenko. I zapewne z tej właśnie przyczyny sam nie uczestniczy w demonstracji na Majdanie. Choć - jak przyznaje - bardzo by chciał. - Chęć jest. Ale z drugiej strony powinniśmy pamiętać, że czasem politycy dołączają do takich przedsięwzięć, aby wypromować samych siebie. Ja nie chcę robić sobie PR-u. Duchem jestem jednak z Majdanem, w każdej minucie - zapewnia były ukraiński prezydent.Dzisiejsza noc na kijowskim Palcu Niepodległości mija spokojnie. Na scenie występują zespoły muzyczne, przysłuchuje im się kilka tysięcy demonstrantów. Poprzednia noc była zdecydowanie mniej spokojna. Na Plac wdarli się funkcjonariusze oddziałów specjalnych ukraińskiej milicji. Zlikwidowali barykady i namioty. Jednak w ciągu dnia demonstranci zbudowali nowe barykady - tym razem solidniejsze. Po fali krytyki, jaka spadła na ukraińskie władze, prezydent Wiktor Janukowycz obiecał, że siła wobec pokojowych protestów nie będzie używana. Na razie słowa dotrzymuje.