Prawdopodobną przyczyną odwołania przemówienia jest brak porozumienia koalicyjnych klubów parlamentarnych w sprawie wspólnego oświadczenia, dotyczącego konfliktu rosyjsko-gruzińskiego. Jeden z członków koalicji, podzielony lecz wciąż określany mianem proprezydenckiego blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS), zaproponował dziś, by Rada Najwyższa (parlament) poparła integralność terytorialną Gruzji. Przewodniczący klubu NU-LS Wiaczesław Kyryłenko powiedział, że parlament powinien także potępić działania stacjonującej na Ukrainie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, której okręty wzięły udział w działaniach wojennych w Gruzji. Partnerzy koalicyjni NU-LS z Bloku (premier) Julii Tymoszenko zaproponowali tymczasem, by oświadczenie w sprawie Gruzji przyjąć później, po rozpatrzeniu projektów ustaw socjalnych. - Przyjęcie tych ustaw poprawi poziom życia dwóch trzecich obywateli Ukrainy - mówił szef klubu bloku Tymoszenko, Iwan Kyryłenko. W tej sytuacji Juszczenko, który w konflikcie gruzińsko-rosyjskim otwarcie stanął po stronie Tbilisi, zdecydował, że swe wystąpienie parlamentarne wygłosi później. - Wiktor Juszczenko podkreślił, że dzisiejszy dzień w Radzie Najwyższej stanie się testem na trwałość demokratycznej koalicji (złożonej z Bloku Julii Tymoszenko i bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona). Prezydent jest przekonany, że Rada Najwyższa powinna wyrazić ocenę wydarzeń w Gruzji, a koalicja powinna powrócić do wypełniania umów koalicyjnych - oświadczyła w imieniu prezydenta jego rzeczniczka Iryna Wannikowa. - Prezydent gotów jest wystąpić w Radzie Najwyższej dopiero, gdy zacznie ona pracować w normalnym trybie - powiedziała Wannikowa, cytowana na stronie internetowej kancelarii Juszczenki. Parlamentarne spory wokół Gruzji nie dotyczą wyłącznie ukraińskiej koalicji rządowej. W projekcie oświadczenia największego opozycyjnego ugrupowania, prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy czytamy, że "poparcie polityczne, udzielone kierownictwu Gruzji przez prezydenta Wiktora Juszczenkę i oświadczenia MSZ Ukrainy (...) faktycznie spowodowały pogorszenie stosunków (Ukrainy) z Federacją Rosyjską". Kilka dni wcześniej przywódca Partii Regionów Wiktor Janukowycz oświadczył wręcz, że Ukraina powinna uznać niepodległość dwóch zbuntowanych prowincji gruzińskich - Abchazji i Osetii Płd. Postulat uznania niepodległości samozwańczych republik zaproponowała także Komunistyczna Partia Ukrainy. Wcześniej jej deputowani oświadczyli, że za poparcie udzielone Gruzji prezydent Juszczenko powinien być odsunięty od władzy.