Juncker we wtorek w Brukseli wziął udział w konferencji przed zbliżającym się szczytem unijnym w rumuńskim Sybinie, na którym unijni liderzy maja dyskutować o tym, w jakim kierunku ma zmierzać UE. Szef KE był m.in. pytany, jakie porażki poniosła UE w trakcie jego kadencji. Jak odpowiedział, jeden z błędów popełnionych w UE podczas jego kadencji polega na tym, że przed referendum ws. brexitu w 2016 r. blok milczał w tej sprawie. Jego zdaniem UE powinna wtedy odpowiedzieć na "kłamstwa" rozpowszechniane przez tych, którzy byli zwolennikami wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE. "Błędem było wtedy nieinterweniowanie i niewtrącanie się, ponieważ bylibyśmy jedynymi, którzy mogliby odeprzeć kłamstwa, które były rozpowszechniane. (...)Myliłem się, że milczałem w ważnym momencie" - powiedział we wtorek w Brukseli. Jak zaznaczył, błędem było to, że czołowe instytucje bloku podążały za radą ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, który prosił je, aby nie mieszać się w wewnętrzne sprawy Wielkiej Brytanii. Juncker był też pytany o wycofanie przez rządzącą na Węgrzech partię Fidesz swojego poparcia dla Manfreda Webera jako kandydata Europejskiej Partii Ludowej na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Decyzję tę obwieścił w poniedziałek premier Węgier Viktor Orban. Juncker odparł, że wtedy, gdy on został w 2014 r. kandydatem na szefa KE, Orban również go nie poparł. Z Brukseli Łukasz Osiński