Juncker przyznał, że dotychczas Unia Europejska wprowadziła sankcje wobec Rosji, które - jak stwierdził - "można uznać za bardzo łagodne". - Będziemy musieli je nasilać w zależności do tego, jak się będzie zachowywać Rosja. Musimy jasno pokazać, że nie jest to tylko konflikt regionalny, bowiem rosyjskie zachowanie jest niebezpieczne nie tylko dla Polski czy krajów bałtyckich, ale to jest zagrożenie dla całej Unii Europejskiej - powiedział kandydat EPL na szefa KE. Jego zdaniem "Unia nadal jest zagrożona" zarówno w wymiarze podstawowych wartości, jak i poszanowania prawa międzynarodowego. - Nie możemy akceptować takiego zachowania Rosji bez żadnych reakcji z naszej strony. Jeśli Rosjanie będą nadal postępować tak, jak do tej pory, to sankcje trzeba będzie zdecydowanie nasilić - oświadczył Juncker. W ostatnich dniach na wschodzie Ukrainy gwałtownie wzrosło napięcie. Separatyści uprowadzili misję OBWE. Eksplodował śmigłowiec sił ukraińskich ostrzelany przez snajpera. USA ogłosiły gotowość nałożenia dalszych sankcji na Rosję i koordynowanie działań z sojusznikami. Także Unia kontynuuje pracę nad ewentualnym zaostrzeniem sankcji wobec Rosji w związku z eskalacją kryzysu ukraińskiego. Robi to - jak zapowiadają dyplomaci unijni - jednak niezależnie od decyzji USA w tej sprawie.