Juncker podjął tę decyzję po rozmowie z Bulc we wtorek wieczorem. Nie wiadomo jeszcze, jaką tekę otrzyma Słowenka. - Dopiero, gdy państwa członkowskie zatwierdzą nową listę komisarzy-desygnowanych Pan Juncker zdecyduje o odpowiednim portfolio, następnie rozpocznie się proces w Parlamencie Europejskim - powiedział rzecznik Junckera Margaritis Schinas. Bulc, podobnie jak inni kandydaci na komisarzy, będzie musiała być przesłuchana przez europosłów. To właśnie na tym etapie poległa jej poprzedniczka - Alenka Bratuszek, która została bardzo krytycznie oceniona po wystąpieniu w Parlamencie. Była premier Słowenii ostatecznie zrezygnowała z ubiegania się o stanowisko wiceprzewodniczącej Komisji ds. unii energetycznej. Jeśli Juncker przydzieli Bulc inne portfolio niż Bratuszek, będzie to też oznaczało, że będzie on musiał dokonać większych zmian w swoim gabinecie. Wszystko to stawia pod coraz większym znakiem zapytania szansę nowej Komisji na rozpoczęcie prac na początku listopada, jak wcześniej planowano.