Służby medyczne Jugosławii twierdzą także, iż nie zwiększyła się liczba zachorowań na raka wśród cywilów mieszkających w rejonach, gdzie użyto pocisków z uranowym rdzeniem. Eksperci jednak ostrzegają, że efekty napromieniowania mogą się ujawniać po 4-5 latach. Tymczasem w Europie rośnie zaniepokojenie związane z tak zwanym "syndromem bałkańskim". Wśród żołnierzy sił pokojowych stacjonujących w Bośni i Kosowie zanotowano już 44 przypadki chorób nowotworowych - głównie białaczki. Do tej pory na raka zmarło 17 osób. Oficjalnie NATO twierdzi, iż nie ma żadnego zagrożenia. Jednak dzisiaj sprawą tą zajmą się doradcy polityczni Paktu. W następnych dniach dyskutować też o niej będą szefowie służb medycznych krajów członkowskich. Pod naciskiem opinii publicznej sprawą "syndromu" zajęła się też Unia Europejska. Dzisiaj temat ten poruszony zostanie podczas forum Komitetu do spraw Polityki i Bezpieczeństwa. Nieformalne śledztwo zapowiedziała też Komisja Europejska.