Jordański minister przemysłu, handlu i zaopatrzenia Jarub Falah Kudah wyjaśnił, że rząd był zmuszony pojąć tę decyzję w celu uzdrowienia finansów publicznych, a najdotkliwiej ugodzi ona Irakijczyków i Egipcjan przebywających w obozach dla uchodźców.Ceny chleba podskoczyły od 67 proc. do 100 proc. Dla najuboższych Jordańczyków są przewidziane dopłaty do chleba w wysokości 27 dinarów (38 dolarów) rocznie. Dotąd rząd Jordanii wydawał rocznie na dofinansowanie produkcji chleba, która dla wielu ludzi na Bliskim Wschodzie stanowi podstawę ich wyżywienia, 200 mln dolarów rocznie. Jordańscy eksperci przewidują, że pierwszym następstwem wycofania się rządu z dofinansowania zakupów pieczywa będzie zamykanie piekarni w najuboższych dzielnicach jordańskich miast. Jordański rząd wycofał się z dofinansowywania zakupów chleba pod naciskiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który analizował ostatnio sytuację kraju przeżywającego kryzys finansowy pod ciężarem pomocy dla uchodźców napływających w ostatnich latach zwłaszcza z Syrii oraz bezrobocia i zastoju w gospodarce. W zeszłym roku podwyżki cen doprowadziły do demonstracji w wielu miastach kraju; niektórzy ich uczestnicy domagali się dymisji rządu.