Republikański kandydat oświadczył, że nie wierzy, by pakiet ratunkowy wart 700 miliardów USD, proponowany przez administrację George'a W. Busha, przeszedł przez Kongres w obecnej formie. Wezwał Busha do zwołania spotkania przywódców obu partii w Kongresie, w tym jego samego i Obamy, w celu osiągnięcia porozumienia w sprawie planu ratunkowego. - Wzywam prezydenta, by zwołał spotkanie liderów Kongresu, włączając w to mnie i senatora Obamę - powiedział McCain dziennikarzom w Nowym Jorku. - Nadszedł czas, by obie partie spróbowały wspólnie rozwiązać ten problem. Musimy spotkać się jako Amerykanie, nie jako Demokraci czy Republikanie, i musimy się spotykać, dopóki ten kryzys nie zostanie zażegnany - dodał. - Jeśli tego nie zrobimy, kredyt wyschnie, z druzgocącymi konsekwencjami dla naszej gospodarki. Ludzie nie będą już mogli kupować domów, a oszczędności ich życia będą zagrożone. Biznes nie będzie miał dość pieniędzy, żeby płacić pracownikom. (...) Nie możemy do tego dopuścić - mówił McCain. Ogłaszając swoją decyzję republikański prezydent nie sprecyzował, co oznacza "zawieszenie kampanii". Reporterom nie udało się uzyskać odpowiedzi na pytanie, czy będzie to jedynie anulowanie zaplanowanych na najbliższe dni spotkań z wyborcami, czy również przerwa w emisji spotów wyborczych. Na oświadczenia McCaina natychmiast zareagował Biały Dom. Rzeczniczka Dana Perino wydała komunikat, w którym napisano: "Z przyjemnością witamy decyzję senatora McCaina. Obecnie toczą się negocjacje na temat ustaw, które miałyby zażegnać kryzys. Wsparcie senatorów McCaina i Obamy byłoby bardzo pomocne w doprowadzeniu ich do końca". Sztab Bracka Obamy nie wydał jeszcze oświadczenia komentującego decyzję McCaina.