Operacja trwała cztery godziny i odbywała się przy miejscowym znieczuleniu tak że przez cały zabieg pacjent był w pełni świadomy - sprecyzował dr Burke w oświadczeniu opublikowanym przez Departament Stanu. - Procedura była nieskomplikowana, złamanie zostało w pełni nastawione i planujemy, żeby (sekretarz stanu) zaczął chodzić w środę - dodał lekarz. Zaznaczył, że "przewiduje krótką hospitalizację, pełne wyzdrowienie i powrót do normalnego funkcjonowania" pacjenta. Według oceny dr Burke'a, kontuzja nie powinna przeszkadzać szefowi amerykańskiej dyplomacji w wypełnianiu obowiązków. 71-letni John Kerry złamał kość udową na skutek wypadku na rowerze, którego doznał w niedzielę w górskiej miejscowości Scionzier w regionie Rodan-Alpy w departamencie Górna Sabaudia na wschodzie Francji, ok. 40 km na południowy wschód od szwajcarskiej granicy. Po tym zdarzeniu został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Genewie, a następnie w poniedziałek - do Bostonu na pokładzie amerykańskiego samolotu wojskowego stacjonującego w bazie Ramstein w Niemczech. W związku z wypadkiem szef amerykańskiej dyplomacji odwołał zaplanowane na ten tydzień wizyty w Paryżu i Madrycie - informował Departament Stanu. Kerry w wolnym czasie podczas swych dyplomatycznych podróży często jeździ na rowerze. W sobotę w Genewie prowadził rozmowy z irańskim ministrem spraw zagranicznych Mohammadem Dżawadem Zarifem na temat programu nuklearnego tego kraju i ostatecznego porozumienia nuklearnego światowych mocarstw z Iranem.