"Chcę powiedzieć jasno: prawa LBTQ+ to prawa człowieka i nie ma miejsca dla 'stref wolnych od LGBT' ani w Unii Europejskiej, ani nigdzie indziej na świecie" - napisał Joe Biden. Komentarz ten został zamieszczony przez kandydata demokratów nad artykułem ABC News zatytułowanym "Urzędniczka mówi, że nie ma miejsca dla polskich 'stref wolnych od LGBT' w Unii Europejskiej". Tekst dotyczy krytyki, jaką wygłosiła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która mówiła, że "strefy wolne od LGBT" to "strefy wolne od człowieczeństwa". Przypomnijmy, że "strefy wolne od LGBT" to naklejki, które były dołączane do "Gazety Polskiej". Później określenie to zaczęło być stosowane w odniesieniu do uchwał samorządów, które sprzeciwiły się "ideologii LGBT". "Obecnie jedna trzecia Polaków żyje w samorządach, które podjęły uchwały deklarujące sprzeciw wobec promowania praw LGBT. Uchwały nie mają mocy prawnej, ale przez krytyków postrzegane są jako dyskryminujące. Większość została uchwalona w konserwatywnej części kraju - na wschodzie i na południu Polski" - czytamy w artykule zalinkowanym przez Joe Bidena. Serwis ABC cytuje także fragmenty takich uchwał. Przypomnijmy, że wybory prezydenckie w USA, w których zmierzą się Donald Trump i Joe Biden, odbędą się 3 listopada.