O zakażeniu koronawirusem Pierwszej Damy poinformowała jej rzeczniczka Elizabeth Alexander. W opublikowanym oświadczeniu stwierdziła, że pozytywny wynik wykazał test PCR, choć wcześniejsze testy nie wskazywały zakażenia COVID-19. "Po negatywnym teście na COVID-19 w poniedziałek, podczas regularnej procedury testowej testowej, u Pierwszej Damy zaczęły późnym wieczorem rozwijać się objawy przypominające przeziębienie. Uzyskała ponownie negatywny wynik w szybkim teście antygenowym, ale test PCR okazał się pozytywny" - wynika z oświadczenia. Jill Biden ma 71 lat. Była dwukrotnie zaszczepiona, dwa razy otrzymała dawkę przypominającą i jak przekazała Alexander - obecnie ma jedynie lekkie symptomy choroby. Przyjmuje też Paxlovid - pierwszy, doustny lek zarejestrowany w leczeniu ambulatoryjnym COVID-19. Pierwsza dama przez przynajmniej pięć dni będzie przebywać w izolacji. Obecnie znajduje się w prywatnej rezydencji w Karolinie Południowej, a do Białego Domu powróci, kiedy otrzyma dwa negatywne wyniki testów. Według CNN razem z żoną przebywał w rezydencji Joe Biden. We wtorek prezydent USA ma powrócić do Waszyngtonu na uroczystość podpisana ustawy.