- Ludzie siedzieli cicho przez trzy lata i próbowali cierpliwie czekać na umowę stowarzyszeniową, która mogła im przynieść trochę nadziei - powiedziała Jewhenija Tymoszenko. Opozycjonistka i córka więzionej byłej premier uważa, że fala protestów zwiększa szanse na wypuszczenie Julii Tymoszenko z więzienia. - Fakt, że nie zwolnili mojej mamy, pomimo dwóch lat nieustannych nacisków ze strony Unii Europejskiej dowodzi tego, że uwolnienie jej przed szczytem w Wilnie było bardzo mało prawdopodobne. Teraz z tymi wszystkimi ludźmi na ulicach jest na to większa szansa - podsumowała Tymoszenko.