Zastrzegając, iż izraelska ofensywa "zadała poważny cios Hamasowi", minister obrony zapowiedział jednak, iż będzie ona kontynuowana do momentu, gdy izraelskie społeczeństwo zostanie całkowicie uwolnione od groźby ataków Hamasu. Barak wypowiadał się na falach izraelskiej państwowej rozgłośni radiowej po spotkaniu z przedstawicielami komisji parlamentu ds. zagranicznych i obrony. - Zasadniczym celem operacji jest zmiana sytuacji w zakresie bezpieczeństwa na południu kraju, atakowanym przez palestyńskie rakiety - powiedział izraelski minister obrony. Izraelskie lotnictwo w nocy z niedzieli na poniedziałek zaatakowało na terenie Strefy Gazy 130 celów - w tym m.in. meczet w Dżabalii, gdzie znajdował się arsenał broni oraz domy, w których ukryta była także broń i amunicja. Według palestyńskich źródeł, tej nocy w wyniku akcji izraelskich zginęło wielu cywilów, w tym cała siedmioosobowa rodzina w obozie uchodźców pod Gazą i trójka dzieci wraz z matką w samej Gazie. Ogółem od 27 grudnia w izraelskich nalotach poniosło śmierć co najmniej 510 Palestyńczyków, a 2450 zostało rannych. Zginął też jeden żołnierz izraelski a 45 zostało rannych, w tym trzech ciężko.