Od kilku dni dyrekcja szpitala zabiegała o aparaturę, chciała ją zakupić lub początkowo wypożyczyć. Dyrekcja wystąpiła z apelem o pomoc poprzez media. Po rozmowach z przedstawicielem firmy zajmującej się dystrybucją aparatur ECMO w Polsce, sprzęt trafi do Suwałk. - Aparatura jedzie z Legnicy, ma być jeszcze w sobotę w szpitalu i od razu zajmiemy się jej podłączeniem - dodała Matulewicz-Gilewicz. Aparaturę ma uruchamiać i obsługiwać specjalista ze szpitala w Aninie. W skomplikowanej obsłudze sprzętu mają także pomagać specjaliści z Białegostoku i Suwałk. W szpitalu na nową grypę zmarły dwie osoby, nadal w placówce są trzy osoby w stanie ciężkim podłączone do respiratorów na oddziale intensywnej terapii. Według lekarzy, uratować może je podłączenie do tzw. sztucznego płuca. Chodzi o specjalistyczną aparaturę ECMO na oddziałach intensywnej opieki medycznej, która wspomaga układ oddechowy lub krążenia u chorych. Za granicą stosuje się je w leczeniu przy powikłaniach nowej grypy. W Suwałkach leczonych jest obecnie ośmiu pacjentów z wirusem A/H1N1. Kilkunastu kolejnych czeka na wyniki testów. Suwalski szpital dysponował zaledwie trzema dobrej klasy respiratorami, które pomagają pacjentom w oddychaniu. Pozostałych kilkanaście jest przestarzałych i nie spełnia swoich zadań. Dlatego szpital szukał wszędzie pomocy, także za granicą. O pomoc zwrócił się do placówek w Anglii i Szwecji. Niestety, ośrodki te nie zgodziły się przyjąć pacjentów z Suwałk. Dyrekcja suwalskiej placówki zwracała się także o pomoc do szpitali w Warszawie, Gdańsku i Krakowie. W całym kraju obecność wirusa A/H1N1 potwierdzono u ok. 750 osób. Według danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego zmarło 16 osób.