"Zostańcie w mieszkaniach, nie wychodźcie na zewnątrz" - to nakaz, jaki słyszeli lokatorzy Grenfell Tower. Według liczącego ponad 1000 stron raportu, wydanie tego komunikatu było tragiczne w skutkach. Autorzy podkreślają, że główna przyczyna tragedii to niespełniająca norm fasada, po której rozprzestrzeniał się ogień, ale stawiają sprawę jasno: nakaz, by nie opuszczać budynku kosztował ludzkie życie. Szefowa londyńskiej straży pożarnej, Dany Cotton odrzuca te zarzuty. "Potrzebna byłaby analiza ekspercka, tej nocy warunki naprawdę były bardzo nietypowe" - powiedziała BBC. O raporcie mówili w środę w Izbie Gmin politycy. "Ci ludzie prosili o prawdę. Obiecaliśmy im prawdę. Prawda im się należy" - podkreślał premier Boris Johnson. I przyznawał: ci, którzy przetrwali, zasługiwali na lepszą opiekę państwa. Z kolei lider lewicowej opozycji Jeremy Corbyn oskarżał, że taka tragedia "nie przydarzyłaby się ludziom zamożniejszym". Mówił, że to o biednych, szczególnie imigrantów nie dbali politycy konserwatywni. Przed nami kolejna faza dochodzenia, która odpowiedzieć ma na pytania: dlaczego niespełniająca standardów fasada została zamontowana podczas renowacji budynku oraz czy w związku z tym można komuś postawić zarzuty kryminalne. W wyniku pożaru, który wybuchł w wieżowcu w czerwcu 2017 roku, zginęły 72 osoby.