Strefa Kaesong została zamknięta w kwietniu tego roku, kiedy Pjongjang jednostronnie i bez podania przyczyn zadecydował o wycofaniu z niej 50 tysięcy pracowników. Stanowili oni główną siłę roboczą w fabrykach przedsiębiorstw z Korei Południowej. W ubiegłym miesiącu doszło do 6 spotkań przedstawicieli Północy i Południa poświęconych sytuacji w Kaesong. Obydwie delegacje nie doszły jednak do porozumienia, a po ostatniej rundzie rozmów komunistyczna Północ zagroziła nawet wprowadzeniem do strefy ekonomicznej wojska. Seul w rozmowach żądał, aby Korea Północna wzięła na siebie odpowiedzialność za jednostronne zamknięcie strefy, a także by udzieliła gwarancji ciągłości produkcji w Kaesong w najbliższej przyszłości. Tych postulatów wcześniej Pjongjang nie akceptował, a domagał się jedynie otwarcia strefy. To właśnie Korea Północna zaproponowała w ubiegłym tygodniu powrót do rozmów.