Wnioski, w których zapisano zgodę państw Unii na neutralność klimatyczną, podkreślają, że jeden z krajów członkowskich - Polska - "nie może na tym etapie zadeklarować wdrożenia tego celu". "Podjęliśmy tę decyzję, szanując obawy różnych krajów członkowskich, bo wiemy, że trzeba wziąć pod uwagę różne uwarunkowania krajowe i różne punkty startu" - mówił na konferencji prasowej szef Rady Europejskiej Charles Michel. Choć dyplomaci spodziewali się, że szczyt może nawet skończyć się w piątek rano, bo kompromis w sprawie neutralności rysował się dosyć mglisto, a rozmowy były bardzo trudne, to jednak wnioski szczytu znalazły akceptację przywódców tuż przed godz. 1 w nocy z czwartku na piątek. Kontrowersje w związku ze stanowiskiem Polski Przyjęcie zapisów, które de facto zwalniają z Polskę z konieczności dochodzenia do celu neutralności klimatycznej w 2050 r., wywołało wiele kontrowersji i pytań. Zwykle bowiem decyzje szczytu UE przyjmowane są jednomyślnie i dotyczą wszystkich państw członkowskich. Polska przez około osiem godzin negocjacji twardo obstawała przy tym, że potrzebuje więcej konkretów w sprawie finansowania kosztów transformacji energetycznej. Choć argument w tej sprawie zyskał zrozumienie Komisji Europejskiej, nie oznacza to, że będzie ona opóźniała wdrożenie swoich działań, dotyczących neutralności klimatycznej. Ursula von der Leyen: Polska jest krajem, który musi dogonić resztę "Całkowicie akceptuję to, że Polska potrzebuje bliżej się przyjrzeć naszej propozycji Funduszu Sprawiedliwej Transformacji" - mówiła po zakończeniu rozmów szefowa KE Ursula von der Leyen. "Polska jest krajem, który musi dogonić resztę, potrzebuje więcej czasu, żeby przejść przez szczegóły, ale to nie zmieni harmonogramu Komisji" - dodała. "Propozycja w sprawie celu na 2050 r. została wpisana do komunikacji, która przyjęliśmy wczoraj. To jest propozycja dla całej Europy, żeby była pierwszym kontynentem neutralnym klimatycznie w 2050 r. Dobrze było dziś czuć silne wsparcie tego celu ze strony krajów członkowskich" - mówiła na konferencji prasowej szefowa KE. Jak podkreśliła von der Leyen, w kolejnych miesiącach kierowana przez nią instytucja będzie przedstawiać więcej informacji dotyczących mapy dojścia do neutralności klimatycznej. Szczegóły tego, jak będzie wyglądała architektura finansowa wsparcia transformacji, KE ma przedstawić w styczniu. W czerwcu natomiast liderzy mają ponownie spotkać się na unijnym szczycie, by podjąć temat neutralności na nowo. Zachodni dyplomaci informowali, że z tekstu wniosków, we fragmencie, który mówił o 100 mld euro, jakie mają być uruchomione z przeznaczeniem na transformację gospodarki, wypadł łącznik nawiązujący do wieloletnich ram finansowych. To z kolei ma oznaczać, że bez ostatecznej zgody Polski na cel neutralności klimatycznej w 2050 r., nie będzie porozumienia w sprawie wieloletniego budżetu UE. Zgoda Węgier i Czech Blokujące wraz z Polską pół roku temu neutralność klimatyczną Węgry i Czechy tym razem zgodziły się na ten cel. Praga dostała wyraźny zapis, który wskazuje na atom jako źródło energii, która może umożliwiać przechodzenie do neutralności klimatycznej. Dla Węgrów ta sprawa też była ważna. Polski rząd usatysfakcjonowany Decyzja szczytu usatysfakcjonowała polski rząd. "Polska uzyskała zwolnienie z zasady zastosowania neutralności klimatycznej w 2050 r." - mówił dziennikarzom, opuszczając budynek Rady premier Mateusz Morawiecki. Zwracał przy tym uwagę, że we wnioskach ze szczytu jest zapis o "mechanizmie sprawiedliwej transformacji", który ma uruchomić środki w wysokości 100 mld euro. "Wiemy, że znaczna część z tego funduszu, trudno dzisiaj przesądzać jaka, ale na pewno bardzo istotna część tego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji przypadnie właśnie Polsce" - dodał szef polskiego rządu. "Wielki sukces Morawieckiego" Rzecznik rządu odnosząc się do wyników unijnego szczytu w TVP stwierdził, że jest to ogromny sukces Morawieckiego. "Po raz pierwszy od blisko 20 lat w konkluzjach Rady Europejskiej mamy wyłączenie dla jednego z krajów" - zaznaczył Müller. Jak dodał musimy brać pod uwagę - co podczas szczytu podnosił premier Morawiecki - że Polska ma zupełnie inną strukturę energetyczną. "Oczywiście ambitne plany klimatyczne są ważne, ale ważny jest również sposób dojścia do tych planów" - podkreślił rzecznik. "Polska wywalczyła również, że będzie blisko 100 mld euro na najbliższą perspektywę unijną właśnie na fundusz transformacji energetycznej. Dopiero gdy będziemy widzieć jakie środki finansowe trafią do Polski, będziemy mogli rozmawiać o tym, czy Polskę powinny obowiązywać te wyłączenia" - oświadczył Müller. Zaznaczył, że były ogromne naciski, by Polska zgodziła się na neutralność klimatyczną w 2050 r. Przypomniał jednocześnie, że jeszcze kilka lat temu tą granicą był rok 2100. "To przyspieszenie miałoby być ogromne, Polska nie jest w stanie i finansowo i gospodarczo wytrzymać takiego tempa" - zauważył rzecznik rządu. Zadeklarował, że Polska będzie się starać, by jak najszybciej osiągnąć lepszą strukturę energetyczną, ale "na naszych warunkach, na polskich warunkach, w polskim scenariuszu". Z Brukseli Łukasz Osiński, Krzysztof Strzępka i Mateusz Roszak