Damian Rz. jest podejrzany o zamordowanie żony Izabeli, 55-letniego teścia Marka G., najbliższej przyjaciółki żony - Marty - i trojga dzieci: dwojga własnych i dziecka przyjaciółki żony. Policja przesłuchuje Polaka od środy, gdy wyszedł ze szpitala, dokąd trafił z powodu ran zadanych nożem; świadkowie mówią, że poranił się sam. Sąd (The Royal Court) zebrał się na specjalnym posiedzeniu. Sześć zarzutów odczytał Rz. sądowy tłumacz przysięgły. Oskarżony wysłuchał ich ze spuszczoną głową. Z początkiem najbliższego tygodnia ekipa policyjna z Jersey, Devonu-Kornwalii oraz metropolitalnej policji Londynu uda się do Polski, gdzie przesłucha rodziny i przyjaciół ofiar. Cytowany przez Press Association prowadzący śledztwo inspektor Stewart Gull z działu dochodzeniowo-śledczego Jersey powiedział, że celem wizyty jest wyrobienie sobie wyobrażenia o ofiarach i ich życiu. PA twierdzi, że policja nadal kontynuuje czynności śledcze w St Helier. Korzysta w tym celu z najnowszej technologii laserowej pozwalającej na rekonstrukcję miejsca zbrodni w trzech wymiarach. Miejscowe media donosiły, że Damian Rz. stracił oszczędności całego życia na nieudanej inwestycji na polskim rynku nieruchomości. Miał też podobno problemy w małżeństwie i próbował już kiedyś odebrać sobie życie. Damian Rz. i jego pochodząca z Bydgoszczy żona zamieszkali na wyspie Jersey przed sześcioma laty. Rz. trudnił się stolarką budowlaną i w pracy miał dobrą opinię. Na krótko przed tragedią Damian i Izabela Rz. powrócili z wakacji w Polsce. Jersey położona u wybrzeży Normandii jest autonomiczną i samorządną posiadłością korony brytyjskiej. Formalnie nie jest częścią Zjednoczonego Królestwa, ani UE (rząd brytyjski odpowiada za obronę, a z UE wyspa ma specjalne stosunki). Jersey własny parlament i system prawny. Na wyspie mieszka ok. 5 tys. imigrantów z Polski.