Do starć doszło w prowincji Sada, rebelianckim bastionie pod granicą z Arabią Saudyjską. Siły zbrojne odblokowały też drogę, prowadzącą na północ kraju i przejęły farmy, na których powstańcy się ukrywali. W niedzielę jemeńskie władze odrzuciły złożoną dzień wcześniej przez rebeliantów ofertę pokojową, gdyż nie zawierała ona zobowiązania zaprzestania agresji wobec Arabii Saudyjskiej. Saudowie w listopadzie przyłączyli się do konfliktu, gdy rebelia opanowała część południowych prowincji kraju. Jemen - najbiedniejszy kraj arabski, oprócz rebelii na północy, boryka się także z ruchami secesjonistycznymi na południu i prowadzi walkę z Al-Kaidą. Zachód i sąsiedzi Jemenu obawiają się, że słabość państwa może doprowadzić do wzmocnienia się AL-Kaidy w regionie.