Said dodał także, że w przeciwieństwie do prezydenta Salaha wiceprezydent Hadi traktuje partie opozycyjne jak partnerów, a nie jak wrogów. Liderzy ruchu protestacyjnego, który od lutego na ulicach jemeńskich miast domaga się ustąpienia prezydenta Salaha, są jednak przeciwni rozmowom z przedstawicielami reżimu. - Zwodzenie opozycji obietnicami to element strategii władz, której celem jest zabicie rewolucji - powiedział jeden z aktywistów ruchu demokratycznego. Jedenaści dni temu prezydent Ali Abd Allah Salah został ciężko ranny podczas ataku rebeliantów na swoją siedzibę. Dwa dni później wyjechał do sąsiedniej Arabii Saudyjskiej na leczenie. Zapowiedział, że do kraju powróci, gdy tylko wyzdrowieje. Na ten czas jego obowiązki przejął wiceprezydent.