"Prezydent Republiki (Nicolas Sarkozy) został powiadomiony dziś wieczorem o uwolnieniu trojga pracowników organizacji humanitarnej przetrzymywanych w Jemenie od 28 maja tego roku" - głosi komunikat. Szef plemienny, który prowadził mediacje z porywaczami, powiedział, że Francuzi czują się dobrze. "Trójka Francuzów jest w dobrym zdrowiu. Są ze mną w mieście Atak (Jemen południowy) po uwolnieniu ich z rąk Al-Kaidy" - powiedział mediator. Trójka obywateli francuskich: dwie kobiety i mężczyzna, pracujący dla organizacji charytatywnej, została uprowadzona pod koniec maja w Jemenie. We wrześniu niezależna jemeńska strona informacyjna Al-Masdar Online udostępniła nagranie wideo, w którym mężczyzna i dwie kobiety przedstawili się jako ci uprowadzeni. Był to pierwszy sygnał mówiący, że troje pracowników organizacji Triangle Generation Humanitaire żyje. Wcześniej sugerowano, że Francuzi mogli zostać zabici. W Jemenie, jednym z najuboższych krajów arabskich, w przeszłości często dochodziło do porwań zachodnich turystów albo pracowników. Za porwaniami stały tamtejsze plemiona, które domagały się w zamian za uwolnienie zakładników okupów albo ustępstw od rządu.