Starcia w tym regionie trwają od poniedziałku. Zginęło co najmniej 102 ekstremistów, 14 żołnierzy i ośmiu członków komitetów oporu, wspierających wojsko. Dzisiaj rano do starć doszło w miejscowości położonej 10 km od miasta Loder. Siły rządowe walczą w tych okolicach z islamskimi ekstremistami z organizacji Partyzanci Szariatu, grupą związaną z Al-Kaidą na Półwyspie Arabskim. Nie jest jednak jasne, czy rebelianci zabici w środę byli powiązani właśnie z Partyzantami Szariatu. Loder leży przy głównej drodze łączącej stolicę muhafazy (prowincji) Abjan, miasto Zindżibar, z muhafazami Hadramaut, Bajda i Szabwa. We wtorek Al-Kaida wydała na południu Jemenu komunikat, w który potwierdza zamiar przejęcia kontroli nad miastem Loder. Rebelianci poinformowali też, że przejęli tam duży skład broni i amunicji, w tym cztery czołgi i działa przeciwlotnicze. Prowadzenie kampanii przeciwko Al-Kaidzie to jeden z priorytetów nowego prezydenta Jemenu Abd ar-Rabiego Mansura al-Hadiego. Hadi, wcześniejszy wiceprezydent, pod koniec lutego przejął władzę po Alim Abd Allahu Salahu, który po 33 latach rządów został zmuszony do ustąpienia na fali ulicznych protestów. Presję na Hadiego, aby zwalczył jemeńską gałąź Al-Kaidy, wywierają Stany Zjednoczone.