Potwierdził on także, że nie ma zamiaru przerywać swojej pracy w Jemenie. Polskie MSZ nie zamierza natomiast likwidować placówki w Jemenie, mimo że po porwaniu Suprowicza w kraju rozgorzała dyskusja na temat celowości utrzymywania placówki dyplomatycznej w tym kraju, zwłaszcza że jak przyznał prezydent Aleksander Kwaśniewski placówka utrzymywana była głównie ze względu na handel bronią między oboma krajami.