Władze rozpoczęły proces oczyszczania studni i ujęć wody w stolicy Jemenu, Sanie. Trwająca od prawie czterech lat wojna zniszczyła tamtejszy system ochrony zdrowia, a także sieć wodociągów. Obie strony konfliktu - bojownicy Huti wspierani przez Iran i wojska pod wodzą Arabii Saudyjskiej - oskarżane są o nieliczenie się z ofiarami i niszczenie infrastruktury. W zeszłym roku udało się zdławić wybuch epidemii cholery. Odnotowano wtedy ponad milion przypadków choroby, zmarło ponad 2,5 tysiąca osób. Jednak od dwóch miesięcy, liczba zakażonych ponownie niebezpiecznie rośnie - ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia. Każdego tygodnia pomocy potrzebuje kolejnych 10 tysięcy chorych, najwięcej w opanowanej przez bojowników Huti stolicy kraju. Według jemeńskiego ministerstwa zdrowia, dom każdej osoby zakażonej cholerą jest dezynfekowany. Cholera przenosi się przez spożywanie zakażonej wody i pożywienia. Powoduje biegunkę, a do śmierci pacjenta może dojść nawet w czasie kilkunastu godzin. Organizacja Narodów Zjednoczonych alarmuje, że prawie połowa populacji Jemenu cierpi w wyniku głodu. Niedożywionych jest milion osiemset tysięcy dzieci. Ponad 30 procent przypadków cholery dotyczy właśnie najmłodszych.