Według opublikowanego komunikatu, nalot przeprowadzono na krótko przed planowanym atakiem na "strategiczne instalacje". Komunikat nie precyzuje charakteru tych instalacji. Jednak nalotu dokonano w rejonie Mudia, w położonej na południu kraju prowincji Abjan, w pobliżu złóż ropy naftowej w Chabwa. Zdaniem analityków, mogłoby to sugerować, że właśnie instalacje naftowe były planowanym celem ataku. Według władz jemeńskich, poza dwoma przywódcami Al-Kaidy, były też inne ofiary śmiertelne. Według ambasady Jemenu w Waszyngtonie, Al-Kaida planowała odwet za ofensywę jemeńskich sił bezpieczeństwa przeciwko komórkom Al-Kaidy. Władze Jemenu prowadzą od grudnia ub. r., przy współpracy ze służbami wywiadu amerykańskiego, ofensywę przeciwko lokalnym komórkom Al-Kaidy. Dokonała ona już szeregu zamachów terrorystycznych na misje dyplomatyczne, instalacje naftowe i na turystów zagranicznych w Jemenie. Organizacja Al-Kaidy w Jemenie miała też szkolić Nigeryjczyka, który dokonał próby zamachu bombowego na amerykański samolot pasażerski w dniu Bożego Narodzenia ub. roku. Od tego czasu jemeńska Al.-Kaida znajduje się w centrum zainteresowania amerykańskiego wywiadu i służb antyterrorystycznych.