Poinformowała o tym agencja AFP powołując się na źródła oficjalne i plemienne. Osiemnaście osób zginęło w starciach w środę wieczorem i w nocy między siłami wiernej prezydentowi Gwardii Republikańskiej a członkami plemienia Arhab na północ od lotniska w Sanie - podały źródła plemienne. Zabici to 12 gwardzistów oraz sześciu cywilów i członków plemienia. W innej części miasta, w dzielnicy al-Hasaba, zginęło sześć osób: czworo cywilów i dwóch przedstawicieli sił bezpieczeństwa. W tych starciach brali udział członkowie wpływowego plemienia Haszed szejka Sadeka al-Ahmara - podała oficjalna jemeńska agencja SABA. Od poniedziałku w starciach w Sanie zginęło już co najmniej 68 osób - wynika z obliczeń AFP opartych na danych podawanych przez obie strony konfliktu. Tymczasem przedstawiciel jemeńskiego rządu, na którego powołuje się agencja Reuters, podał, że w nocnych starciach zginęło prawdopodobnie kilkadziesiąt osób. Świadkowie powiedzieli też agencji Reutera, że dom jednego z przywódców plemiennych został poważnie uszkodzony. Mimo poczynionych w sobotę ustaleń prezydent Salah odmówił w niedzielę podpisania porozumienia z opozycją i przekazania władzy. Liderzy partii rządzącej podpisali dokument gwarantujący odejście prezydenta, ale on sam odmówił.