Ośmiu ludzi odniosło obrażenia w starciach z siłami bezpieczeństwa i stronnikami władz przed wejściem na teren uniwersytetu w Sanie. Ustawiono tam betonowe zapory, by udaremnić nowym osobom dołączenie do okupujących uczelnię studentów. Przeciwko demonstrantom użyto broni palnej, gazu łzawiącego i kamieni brukowych. W prowincji Taizz na południu kraju raniono 14 protestujących. W Jemenie - jednym z najuboższych państw arabskich - od tygodni trwają demonstracje na rzecz ustąpienia rządzącego od 32 lat Salaha. Z rąk funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa i uzbrojonych zwolenników rządu zginęło dotąd około 30 uczestników protestów i setki zostały ranne.