Według wcześniejszego bilansu śmierć poniosło 11 islamistów. Mieszkańcy regionu, na których powołuje się agencja Reutera, oświadczyli, że niezidentyfikowany samolot bezzałogowy zaatakował bojowników, gdy jechali dwoma samochodami na wschód od miasta Loder w prowincji (muhafazie) Abjan. Jak poinformował przywódca plemienny, co najmniej czterech zabitych to lokalni dowódcy Al-Kaidy. Według mieszkańców, w ataku nie zginął żaden cywil. Przywódcy jednego z plemion, na których powołuje się AFP, twierdzą, że doszło do czterech nalotów w okolicach miast Loder i Al-Wadih. - Uważamy, że ataków dokonały amerykańskie samoloty bezzałogowe - powiedział jeden z przedstawicieli plemiennych, zastrzegając swoją anonimowość. Muhafaza Abjan, stanowiąca bastion Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim, wymknęła się w ubiegłym roku spod kontroli władz w Sanie. Niemniej jednak armia jemeńska prowadzi tam operacje przeciwko islamistom. Pozycje Al-Kaidy na południu Jemenu atakują też bezzałogowe samoloty USA. Al-Kaida wykorzystuje słabość władz centralnych Jemenu oraz chaos w kraju, gdzie gospodarka jest w stanie zapaści, a armia podzielona wewnętrznie na skutek kilkumiesięcznych protestów przeciw rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha.