Po godz. 17 doszło do karambolu na autostradzie A-1 prowadzącej od Wiednia przez Salzburg do granicy z Niemcami. W okolicy miasta St. Poelten, ok. 70 km na zachód od Wiednia, na śliskiej drodze zderzyło się ponad 100 pojazdów, w tym ok. 70 samochodów osobowych i 30 ciężarówek. Zginęła co najmniej jedna osoba, a dziesięć odniosło obrażenia. Autostrada jest zablokowana w obu kierunkach. Kilka godzin wcześniej niemal równocześnie miały miejsce dwa karambole w tunelu Herzogberg między Grazem a Klagenfurtem na autostradzie A-2 łączącej Wiedeń z Włochami. Rannych zostało 29 osób, w tym sześć ciężko. Nikt nie zginął. Do pierwszego wypadku doszło w odległości ok. 150 metrów od wjazdu do jednej z nitek tunelu. Jadący w kierunku Klagenfurtu samochód osobowy wpadł w poślizg i stanął w poprzek jezdni. Na niespodziewaną przeszkodę wpadło 14 aut osobowych i pięć ciężarówek. Siła uderzenia była tak duża, że zgniecione pojazdy spiętrzyły się aż po strop tunelu. Niemal w tym samym czasie podobny wypadek wydarzył się w drugiej nitce tunelu, prowadzącej w kierunku Grazu, gdzie zderzyły się dwie ciężarówki i samochód osobowy. Ratownik Franz Draxler powiedział austriackim mediom, że "pasażerowie uwięzieni w tunelu mieli ogromne szczęście, że wypadek wydarzył się blisko wjazdu do tunelu (...) To był prawdziwy horror. Na szczęście nie doszło do wybuchu paliwa, a wielu pasażerów wydostało się z zablokowanych pojazdów o własnych siłach. Wśród rannych są dzieci". W akcji ratunkowej brało udział 60 ratowników, dwa śmigłowce i 14 karetek pogotowia. Rannych przetransportowano do szpitali w Styrii i Karyntii. Nitkę tunelu prowadzącą w kierunku Grazu odblokowano, natomiast ruch w kierunku Klagenfurtu i dalej na południe Europy odbywa się wyznaczonym objazdem. Według wstępnych ustaleń policji przyczyną katastrof mogły być fatalne warunki na drogach. W Austrii od dwóch dni pada śnieg, jezdnie są bardzo śliskie.