Z europejskich struktur do zwalczania pożaru w Parku Narodowym Dadia na północ od Aleksandropolis wysłano jedenaście samolotów, helikopter i 407 strażaków. Grecja. Potężne pożary w parku narodowym Ogień szaleje także w niekontrolowany sposób w regionie Evros w północno-wschodniej Grecji. Tam sytuację utrudnia silny wiatr i wysokie temperatury. Jak przekazała Służba ds. Zmian Klimatu programu Copernicus, w trakcie pożaru w Evros ogień objął 77 tysięcy hektarów ziemi, co czyni go jednym z największych w Europie od wielu lat. - To definicja tego, co nazywamy mega pożarem - stwierdził Pavlos Marinakis, rzecznik greckiego rządu. Tylko w ostatnich dniach do walki z żywiołem wysłani zostali strażacy z Cypru, Niemiec, Szwecji, Bułgarii i Słowacji. Grecja. Jeden z największych pożarów w historii UE Według oficjalnych statystyk greckiego rządu szalejące pożary spowodowały potrzebę ewakuacji około 20 tysięcy turystów z wyspy Rodos. Wiadomo także, że setki ludzi musiało opuścić swoje domy z całej Grecji. Jak potwierdził rzecznik rządu Pavlos Marinakis, krajowy minister ds. kryzysu klimatycznego i ochrony ludności oraz inni ministrowie wysokiego szczebla zostali wysłani w obszary, gdzie trwają akcje służb. Zobacz też: Pożar strawił całą okolicę. Przetrwał tylko ich dom Zadaniem polityków jest wstępna wycena szkód. Jednocześnie podkreślono, że całkowity bilans znany będzie dopiero po wielu tygodniach od opanowania pożarów. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!