Policja w Wielkiej Brytanii zatrzymała na autostradzie M6 BMW, które wyglądało, jakby przed chwilą uczestniczyło w wypadku. Wielka Brytania. Policji "odebrało mowę" "Samochód miał wypchniętą do góry maskę, poważnie uszkodzony przedni zderzak i pogiętą karoserię" - podał portal DailyStar.com. Funkcjonariusze z okręgu metropolitalnego Merseyside stwierdzili, że auto nie nadaje się do dalszej jazdy. Wymieniono szereg uszkodzeń, które stwarzały zagrożenie dla uczestników ruchu. Jako istotną przeszkodę w kontynuowaniu podróży wskazano pogniecioną maskę auta, która znacznie ograniczała pole widzenia. "Odebrało nam mowę, kiedy zobaczyliśmy, jakie auto poruszało się po autostradzie. Kobieta uznała, że pojazd jest bezpieczny i może nim jechać do Liverpoolu. Teraz będzie miała problemy, a jej auto zostało zatrzymane" - napisała policja na Twitterze. "Dobrze, że powstrzymaliście to szaleństwo" Pod postem użytkownicy Twittera skomentowali sprawę. Internauci nie szczędzili słów krytyki pod adresem kobiety. "Jest tak wiele pytań do tej sytuacji. Jak kierowca mógł widzieć cokolwiek na drodze?" - zapytał jeden z komentujących. Inny użytkownik wyraził przypuszczenie, że decyzja o podróży mogła być nieracjonalna. "Może kierowca był w szoku lub błędnie założył, że bezpieczniej jest jechać niż stać na autostradzie?" - napisał. CZYTAJ WIĘCEJ: Wielka akcja policji w Warszawie. Szokujące efekty Pewna osoba pogratulowała policji reakcji. "Dobrze, że powstrzymaliście to szaleństwo. Co za głupota, myśleć, że można takim autem się poruszać" - stwierdziła. "Nie mogę uwierzyć, że ktokolwiek mógłby pomyśleć, że to było bezpieczne" - napisał inny internauta.