"Dziś wieczorem zawieszam moją kampanię" - powiedział Bush. Pogratulował swym rywalom, którzy pozostali w wyścigu prezydenckim i podziękował za wsparcie swemu bratu George'owi W. Bushowi i ojcu George'owi H.W. Bushowi - byłym prezydentom USA. Zgodnie ze wstępnymi wynikami Jeb Bush, który prawie rok temu rozpoczynał kampanię prezydencką jako ulubieniec establishmentu Partii Republikańskiej, zajął w sobotnich prawyborach w Karolinie Południowej dopiero czwarte, dalekie miejsce. Nie pomogły rekordowe środki finansowe, jakie w kampanię Busha zainwestowali donatorzy GOP, ani zaangażowanie w ostatnich dniach w kampanię brata i matki, byłej pierwszej damę. Analitycy przewidywali, że jeśli Bushowi nie uda się odbić po sobotnich prawyborach, to pod presją donatorów i partyjnych elit będzie musiał zrezygnować z wyścigu, aby zrobić miejsce i zwiększyć szanse na wygraną z Trumpem i nominację GOP dla senatora z Florydy Marco Rubio. (PAP)