- Kraje bałtyckie i Polska to bardzo ważni członkowie UE i oni nie mogą myśleć, że nas zabraknie, jeśli pojawi się jakieś zagrożenie dla ich bezpieczeństwa czy dla ich granic. To nasz obowiązek, by ich chronić, jeśli będzie tego wymagało ich bezpieczeństwo - oświadczył Juncker w Parlamencie Europejskim. Dopytywany przez europosłów przyznał, że "armia luksemburska licząca 771 żołnierzy wraz z ministrem obrony nie będzie wielką pomocą w razie czego". "Ale inne i owszem" - dodał były premier Luksemburga. Szef Komisji Europejskiej mówił też o Ukrainie. Jak podkreślał, popiera demokratyczne wysiłki prezydenta tego kraju Petra Poroszenki. Przypomniał o wsparciu finansowym, jakiego UE udzieliła Kijowowi. Juncker zadeklarował, że zrobi wszystko, by umożliwić wprowadzenie ruchu bezwizowego między Ukrainą a UE.