Przewodniczący Komisji Europejskiej relacjonował przebieg poniedziałkowego spotkania z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem. Zjednoczone Królestwo nie chce zaakceptować obecnego rozwiązania w sprawie granicy irlandzkiej, tzw. backstopu, uznając, że zbyt blisko wiąże ono kraj z UE. "Backstop jest rozwiązaniem operacyjnym dla praktycznego problemu, który powoduje brexit dla wyspy Irlandii. Ten problem nie pojawiłby się, gdyby rząd Zjednoczonego Królestwa nie postanowił wyjść z UE" - przypominał Juncker. Jak tłumaczył backstop ma na celu uniknięcie stworzenia granicy fizycznej na wyspie irlandzkiej; uniknięcie utrudnień w funkcjonowaniu rynku wewnętrznego UE, w szczególności jeśli chodzi o udział w nim Irlandii, a także zagwarantowanie funkcjonowania gospodarki na całej wyspie. Szef Komisji zaznaczył, że przekazał Johnsonowi, że nie jest emocjonalnie przywiązany do żadnego z tych rozwiązań, ale głęboko wierzy w cele, którym mają one służyć. "Dlatego też poprosiłem pana premiera, by przedstawił konkretną, sformułowaną na piśmie, operacyjną propozycję innego rozwiązania. Jeśli taka propozycja nie zostanie przedstawiona, nie będę mógł powiedzieć patrząc państwu prosto w oczy i z ręką na sercu, że osiągnęliśmy jakiś postęp" - mówił do eurodeputowanych.