Jak sprecyzował rzecznik Yoshito Sengoku, w niedzielę w nocy japońska straż przybrzeżna spostrzegła dwie chińskie łodzie patrolowe w pobliżu niezamieszkanych wysp. "Po chwili jednostki opuściły strefę, kierując się na północ, w stronę Chin" - dodał rzecznik japońskiego rządu. Zaznaczył, że wyspy stanowią "integralną cześć japońskiego terytorium, zarówno z punktu widzenia historycznego, jak i na podstawie prawa międzynarodowego". Konflikt na linii Tokio-Pekin w sprawie wysp, nazywanych przez Japonię Senkaku, a przez Chiny - Diaoyu, trwa od dawna. Wokół wysp znajdują się bogate łowiska. We wrześniu między państwami doszło do zaostrzenia sporu, gdy Japończycy aresztowali w rejonie wysp kapitana i załogę chińskiego kutra, który zderzył się z japońskimi okrętami patrolowymi. Według źródeł w Tokio, chiński kapitan zignorował ostrzeżenia okrętów patrolowych i nakaz opuszczenia wód kontrolowanych przez Japonię, a następnie odmówił zatrzymania się i wpuszczenia na pokład inspekcji. Ostatecznie całą załogę trawlera uwolniono. Najpoważniejszy od czterech lat kryzys dyplomatyczny między Pekinem a Tokio został załagodzony dopiero po spotkaniu 4 października w Brukseli premierów Chin i Japonii Wena Jiabao i Naoto Kana.