Przegłosowany przez posłów akt prawny ogranicza misję japońskiej floty do zaopatrywania sił koalicji w wodę i paliwo. Wcześniej Japończycy dokonywali również na morzu inspekcji podejrzanych o przemyt broni jednostek. Ustawa o misji trafi teraz pod obrady zdominowanej przez opozycję Izby Radców, wyższej izby parlamentarnej. Przedstawiciele dysponującej tam większością Partii Demokratycznej zapowiedzieli jej zablokowanie. Choć głosowanie nie będzie wiążące, analitycy nie wykluczają, że japoński premier Yasuo Fukuda z Partii Liberalno-Demokratycznej zdecyduje się rozpisać przedterminowe wybory. W wywiadzie dla "Financial Timesa" szef rządu w Tokio powiedział bowiem, że w sprawie wyborów "wszystko zależy od zachowania i sposobu myślenia opozycji". Z drugiej strony w rozmowie z gazetą zapewniał, że elekcja nie odbędzie się przed zaplanowanym w Japonii na czerwiec przyszłego roku szczytem państw grupy G-8 - siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata i Rosji. Premier Fukuda pozostaje pod silną presją Waszyngtonu, który wzywa Tokio by kontynuowało afgańską misję, wstrzymaną 1 listopada w wyniku wewnętrznych sporów politycznych w Japonii. Eksperci dodają, że na korzyść partii rządzącej w przypadku rozpisania wcześniejszych wyborów przemawia osłabienie opozycji po rezygnacji szefa Partii Demokratycznej Ichiro Ozawy.