Wśród obecnych na miejscu przywódców znalazł się m.in. prezydent USA Bill Clinton oraz premier Australii John Howard. Chiny i Rosja były reprezentowane przez wicepremierów - Qian Qichena i Wiktora Christienkę. Keizo Obuchi zmarł 14 maja w wieku 62 lat, po długotrwałej chorobie, spowodowanej wylewem krwi do mózgu. Zyskał sobie opinię twardego polityka, inicjatora reform skostniałego systemu ekonomicznego - w tym przede wszystkim finansów - Japonii. Te właśnie zasługi zmarłego podnoszono w okolicznościowych wystąpieniach, w tym także w mowie, wygłoszonej przez prezydenta USA Billa Clintona. "Od pierwszych dni po objęciu urzędu, Obuchi zdecydowanie zabiegał o umocnienie pozycji ekonomicznej Japonii" - mówił Clinton. Czwartkowe uroczystości w Tokio stały się okazją do ważnych rozmów następcy Obuchiego, nowego premiera Japonii Yoshiro Moriego z prezydentem USA, a także reprezentowanymi tu licznie politykami regionu. Uwagę obserwatorów przyciągały przede wszystkim tokijskie rozmowy prezydenta Korei Południowej Kim Dae Dzunga z Morim oraz Clintonem. Rozmowy te mają szczególny wymiar w związku z rozpoczynającym się w poniedziałek dwudniowym, pierwszym w historii szczytem koreańskim. Zdaniem prasy tokijskiej, termin uroczystości pożegnania zmarłego polityka został wybrany przez jego następcę nieprzypadkowo. Mori, wbrew stanowisku także części koalicji rządzącej, zdecydował się na rozpisanie - już na 25 czerwca - przedterminowych wyborów powszechnych. Właśnie dzisiaj formalnie rozpoczęła się kampania przedwyborcza.