Oznacza to, jak podkreślił szef japońskiego rządu, że nikomu nie wolno wejść do tej strefy. Wcześniej, tzn. od uszkodzenia elektrowni przez trzęsienie ziemi i tsunami, obszar ten był tzw. strefą ewakuacyjną. Władze w Tokio podjęły decyzję o ustanowieniu strefy zakazanej wokół elektrowni, gdyż wielu mieszkańców, nie zważając na ryzyko napromieniowania, wracało do ruin swych domów, by zabrać z nich resztki dobytku.