Sondaże opinii publicznej pokazują, że PLD, odsunięta w 2009 roku od władzy przed Partię Demokratyczną (PD) premiera Yoshihiko Nody po ponad 50 latach prawie nieprzerwanych rządów, zwycięży w wyborach do izby niższej parlamentu Japonii, oczekiwanych w najbliższych miesiącach. 58-letni Abe, który w 2007 roku z powodu problemów zdrowotnych ustąpił jako premier zaledwie po roku, w dogrywce o stanowisko szefa partii wygrał z Shigeru Ishibą, konserwatywnym ekspertem w sprawach bezpieczeństwa. Wszyscy pretendenci do przewodzenia PLD prezentowali się jako "jastrzębie" w sprawach sporu terytorialnego z Chinami o wyspy Senkaku (chińska nazwa: Diaoyu) na Morzu Wschodniochińskim. Abe zajmuje w tej kwestii szczególnie ostre stanowisko, podobnie jak i w kwestii sporu z Koreą Południową o wyspy Takeshima (nazwa angielska Liancourt Rocks, nazwa koreańska Dokdo) na Morzu Japońskim. Shinzo Abe, który w 2006 roku został najmłodszym premierem w powojennej historii Jpaonii, jest synem zmarłego w 1991 roku polityka Shintaro Abe, który w latach 80. piastował różne teki ministerialne, w tym tekę ministra spraw zagranicznych. Opowiada się za zacieśnieniem sojuszu Japonii ze Stanami Zjednoczonymi, a także za rewizją pacyfistycznej konstytucji japońskiej. Należy do konserwatywnego obozu, który uważa, że Japonia przesadziła z przeprosinami za swą wojenną przeszłość. Sondaże opinii publicznej sugerują, że PLD będzie potrzebowała partnera koalicyjnego. Abe zasygnalizował już, że chętnie widziałby w tej roli powstałą niedawno partię Nippon Ishin no Kai (ang. Japan Restoration Party, pol. Partia Odnowy Japonii), na czele której stoi popularny, przez komentatorów nazywany populistą burmistrz Osaki Toru Hashimoto. Japońska Federacja Biznesu (Nippon Keidanren) wybór Abe na szefa PLD powitała z zadowoleniem. Obserwatorzy zwracają uwagę, że Shinzo Abe jest zwolennikiem takiej nowelizacji prawa, która zmuszałaby Bank of Japan (bank centralny) do większego zaangażowania we wspieranie gospodarki.