Abe ma nadzieję na spotkania z prezydentem Chin Xi Jinpingiem i z prezydent Korei Południowej Park Geun Hie podczas listopadowego szczytu przywódców państw Azji i Pacyfiku w Pekinie - wskazuje Reuters. Shintoistyczna świątynia Yasukuni jest postrzegana przez krytyków w kraju i za granicą, zwłaszcza w Chinach i Korei Południowej, jako symbol japońskiego militaryzmu. Wśród milionów poległych, którym oddaje się tam cześć, są japońscy przywódcy z okresu drugiej wojny światowej, skazani za zbrodnie wojenne. Wizyty japońskich polityków w Yasukuni traktowane są przez Pekin i Seul jako dowód na to, że władze nie poczuwają się do odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez ich kraj w przeszłości. Gdy Abe odwiedził tę świątynię pod koniec grudnia zeszłego roku, Chiny i Korea Południowa nie szczędziły mu słów krytyki i potępienia.