Autorzy skargi argumentowali, że przepisy te są dyskryminujące, wskazując na rosnące poparcie społeczne dla umożliwienia małżonkom używania różnych nazwisk. To nie pierwszy raz, gdy w Japonii pojawia się debata w tej sprawie. W 2015 roku Sąd Najwyższy odrzucił podobny pozew, złożony przez pięciu powodów, którzy chcieli ułatwić kobietom zachowanie ich panieńskich nazwisk. "Przestarzałe" przepisy XIX-wieczne prawo nie precyzuje, który z małżonków powinien zmienić nazwisko, ale przytłaczająca większość kobiet przyjmuje nazwisko męża. Wiele kobiet, ekspertów ds. równouprawnienia płci, a nawet komisja ONZ nazwały te przepisy przestarzałymi i wezwały do ich zmiany. Kwestia nazwisk stała się gorącym tematem wśród polityków, gdy w zeszłym roku Yoshihide Suga zastąpił na stanowisku premiera Shinzo Abego, który ma bardziej konserwatywne poglądy w tej kwestii. Podczas gdy część deputowanych z koalicji rządzącej popiera umożliwienie osób w związkach małżeńskich decydowania o tym, jakie nazwiska będą nosić, konserwatywne skrzydło rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD) sprzeciwia się temu, twierdząc, że taki krok zniszczy jedność rodziny i będzie sprzeczny z tradycją - podaje portal telewizji CNN.